czwartek, 3 stycznia 2013

ROZDZIAŁ 28

-Wiesz co? - zapytałam, opierając się o tors chłopaka.
-Nie, ale zaraz się za pewne dowiem. - mruknął.
-Może powiemy wszystkim na Sylwestrze, że jesteśmy razem?
-Dopiero?! Nie wytrzymam tyle!
-Damy radę. - poklepałam jego policzek. - Po prostu zachowujmy się jak zawsze...
-Masz na myśli dogryzanie sobie nawzajem? - zaśmiał się. Pokiwałam głową przytakując. - Ale ja nie będę potrafił!
-Zdziwisz się... to co, ogłaszamy na Sylwku? - odwróciłam się do niego przodem.
-Okej... - westchnął.
-Ale nikomu ani słowa! Nikomu!
-Zrozumiałem... - wywrócił oczami.
-No. - wyszczerzyłam się i przybiliśmy głośną piątkę. Dokończyliśmy butelkę wina i postanowiliśmy, że będziemy już szykować się do spania. Oczywiście nie mogło zabraknąć sporo o to, kto gdzie śpi. Ostatecznie stwierdziliśmy, że będziemy spać razem. Alek dał mi swój T-Shirt, w którym miałam spać.
-Chcesz drugą kołdrę? - zapytał.
-A zabierasz ją w nocy? - uniosłam brew.
-Nie zaprzeczę i nie potwierdzę...
-Ja kopię podczas snu, Ty zabierasz kołdrę... związek idealny.
-Żebyś wiedziała, że idealny. - wolno wspiął się po łóżku i pocałował mnie. Położyłam swoje dłonie na jego policzkach, a on dotykał mojego uda. Delikatnie się na mnie położył, a ja oplotłam go nogami w pasie.

***

-Pobudka... - Alex szepnął prosto do mojego ucha.
-Dzięki, nie skorzystam... - uśmiechnęłam się lekko, gdy poczułam jego ciepłą dłoń na biodrze.
-Co chcesz na śniadanie?
-Drzemki. - odwróciłam się w jego stronę, a mój nos drażniła woń jego perfum.
-Jula, zaraz mamy trening... - odgarnął kosmyki włosów z mojej twarzy.
-To co. - mocno się w niego wtuliłam, przymykając oczy. 
-Paweł na pewno umiera z tęsknoty za swoją ukochaną siostrzyczką. - zaśmiał się cicho.
-Ehe, już to widzę...
-Dżul no! Wstajemy! - klepnął mnie w pośladek.
-No to wstawaj, ja nie muszę.
-Jeszcze mi powiedz, że czekasz na śniadanko do łóżka. - przytaknęłam kiwając głową. - Nie ma opcji! - wyskoczył spod kołdry i chwytając moje nogi wyciągnął mnie z łóżka. - Zaraz Cię widzę w kuchni!
-Noo... - mruknęłam tylko i z powrotem wróciłam na materac.Kiedy jednak poczułam zapach smażonych naleśników, postanowiłam, że wstanę. Pozornie zaścieliłam łóżko i poszłam do Alka.
-Teraz rozumiem dlaczego mówią, że widok dziewczyny w koszulce swojego chłopaka jest jednym z najpiękniejszych na świecie. - uśmiechnął się szeroko, gdy mnie zobaczył.
-Widzę, że już słodzimy od rana? - uniosłam kącik ust i oparłam się o ścianę. - Gotujący facet, to też jeden z najpiękniejszych widoków.
-Ha, uzupełniamy się. - podrzucił usmażone ciasto na patelni, a ono opadło na drugą stronę.
-Też tak chcę! - moje oczy aż zabłysnęły. Czym prędzej podeszłam do Alexa i chwyciłam patelnię. Siatkarz stanął zaraz za mną i położył swoją dłoń na mojej, a już po chwili rzucaliśmy naleśnikami. Tylko jeden ucierpiał wpadając do zlewu, co według mnie jest olbrzymim, życiowym sukcesem! Ja rozłożyłam talerze i sztućce, a Alek wyjął wszystkie możliwe dodatki do naleśników. 
-Smacznego. - powiedział kładać przede mną danie.
-Smacznego. - odparłam i mrugnęłam okiem. Ukroiłam kawałek upieczonego ciasta i wzięłam go do ust. Po chwili obok mojego talerza stanął jeszcze duży kubek kakaa, bo Alex uparł się, że nie będzie robił mi kawy, jeśli mi zabroniono jej pić. Po skończonym posiłku wspólnie posprzątaliśmy.
-Julka... - zaczął Alek. - Nie uważasz, że to będzie dziwne, jeżeli wspólnie przyjedziemy na trening?
-Faktycznie... - przeraziłam się. - Powiemy... że całą noc byłam u Baśki, a zabrałeś mnie po drodze.
-Byłaś u Baśki jak jej nie ma w domu, a po drugie napisałaś Pawłowi, że jesteś u mnie. - przewrócił ślepiami.
-Nie muszą wiedzieć, że Baśki nie ma w Bełku, a Zatiemu wciśnie się jakiś kit, on we wszystko uwierzy!
*
-Myślisz, że w to uwierzę? - Zatorski popatrzył się na mnie ze zmrużonymi oczami. 
-Sądzisz, że Twoja jedyna i najukochańsza siostrzyczka, byłaby w stanie skłamać swojego wspaniałego braciszka? - szybko pomrugałam oczami, niemiłosiernie się szczerząc. 
-Tak. - ściągnął z siebie koszulkę i założył tę klubową. Alek uderzył się w czoło. Raczej wiadomo co mogło to znaczyć.
-Dżul przecież nie umie kłamać! - dodał po chwili.
-Jeszcze się zdziwisz... - poklepał go po plecach i wyszedł z szatni.
-Zepsułaś to. - zaśmiał się i wygonił mnie z pomieszczenia.
-Ja to zepsułam?! - wydarłam się.
-No nie gadajcie, że znowu prysznic się rozpieprzył... - jęknął załamany Woicki, gdy dojechał na halę, a my pokręciliśmy głowami. - Dzięki Bogu! - odetchnął i trzasnął drzwiami szatni.
-Zepsuty prysznic? - zmarszczyłam brwi.
-Dawno i nieprawda. - atakujący popchnął mnie w stronę boiska, a tam już rozciągający się chłopcy. Zator gdy nas zobaczył uśmiechnął się od ucha do ucha. Miałam nadzieję, że nic nikomu nie wygada, bo z naszej niespodzianki nici. Pomogłam fizjoterapeutom Skry poskładać ich ręczniki i podpisać butelki z piciem. Chociaż raz mogłam zająć się czymś, poza zdjęciami, bo zawsze to samo. Przez cały trening chłopaków nie odezwałam się do Alexa ani słowem, co niezwykle zdziwiło Cupka.
-A co Wy tacy niemrawi? - znalazł się obok mnie.
-Co? Kto? My? Niee... - uśmiechnęłam się blado, a Kostek uniósł brew i podejrzliwie się na mnie spojrzał. - Nie patrz się tak na mnie. - mruknęłam i spuściłam wzrok.
-Czekaj, czekaj... - zamyślił się i mierzył nas wzrokiem. - Coś mi zaczyna świtać.
-Co?! - wrzasnęliśmy jednocześnie. Spojrzeliśmy na siebie, a Atanasijević zaczął zachłannie łykać wodę.
-Znowu się pokłóciliście? - westchnął. - O co tym razem? - pokręcił głową.
-Takie tam. - machnęłam ręką, a Alek postukał się w skroń, lecz gdy Cupko odwrócił się w jego stronę, wyszczerzył się jak nigdy. 
-Nie nadążam za Wami! W tej chwili macie mi się pogodzić, bo niedługo Was powystrzelam!
-Sorry. - Alek ukazał rząd zębów i wysunął dłoń w moim kierunku.
-No ja też. - zacisnęłam wargi, aby tylko się nie zaśmiać. 
-No! - Cupko aż klasnął w dłonie i przyjął nas pod swoje skrzydła, mierzwiąc nasze włosy. 
-Chłopcy, posprzątajcie piłki, na dzisiaj już koniec. - zarządził trener Nawrocki, a siatkarze posłusznie ruszyli, by uporządkować salę, a następnie poszli pod prysznic. Dzisiaj zdjęć zrobiłam naprawdę niewiele. Zajęta byłam pomaganiem trenerowi i fizjoterapeutom. 
-Wracasz ze mną, czy znowu jedziesz do "Basi". - powiedział Zati wychodząc z szatni. To ostatnie słowo ujął w tzw. "króliczki". 
-Nie, nie jadę do "Basi". - wywróciłam oczami i poszłam za bratem. Zamówiliśmy taksówkę, a już po kilkunastu minutach byliśmy z powrotem w mieszkaniu. 
-To co, powiesz mi w końcu, że jesteś z Alexem? - rzucił prosto z mostu. Postawił mnie przed faktem dokonanym. I co ja miałam zrobić?!
-Z Alkiem?! - wybuchnęłam przymusowym śmiechem. - Skąd Ci to przyszło do tego pustego łba. - zacisnęłam zęby od razu kierując się do swojego pokoju. 
-Młoda, wiem kiedy kłamiesz, a kiedy... kłamiesz. - wyszczerzył się, przez co dostał ode mnie kapciem.
-Jesteśmy przyjaciółmi nikim więcej! - burknęłam.
-Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską. - wystawił język w moją stronę.
-No popatrz, a jednak istnieje. - zmrużyłam oczy.
-Ale nie w Waszym przypadku!
-Chcesz jeszcze jednym kapciem?! - wzięłam go do ręki i już miałam nim rzucać. 
-Tylko dziewczyny Alka rzucają w braćmi kapciami. - zaśmiał się i w porę zamknął za sobą drzwi, bo oberwałby jeszcze raz. 
-Pacan. - mruknęłam sama do siebie i odpaliłam komputer. 
-Dziewczyno Alka, co chcesz na obiad? - znów się pojawił, ale ja nie odpowiedziałam. - Ty! 
-Odwal się!
-No to będziesz głodować...
-No i dobra!
-No i dobra.
-Nie mam czym w Ciebie rzucić...
-Może swoim sercem należącym do Aleksia? - wybuchnął śmiechem.
-Ha, ha, haa... 
-Ciebie też to bawi? 
-I to jak! 
-Jestem mistrzem żartu... chińczyk może być?
-No. - mruknęłam i ruszyłam do szafki, aby się przebrać. 

___________________________________________________________

Przepraszam, że dzisiaj tak krótko, ale nie dość, że masa nauki, to jeszcze brak internetu, przez większość dnia. :C 
Postaram nadrobić się w weekend. ;-)
Pozdrawiam, Sissi. ♥



29 komentarzy:

  1. haha rzucanie kapciami w brata - genialne ;D i tak wsio wyjdzie na jaw przed sylwkiem cos czuje xD
    ojj trzymam za slowo, ze w weekend nadrobisz i licze na rozdzialy na obu zarowno w sob jak i nd :D

    OdpowiedzUsuń
  2. troszkę krótki ale wybaczę Ci jeśli faktycznie nadrobisz w weekend :)
    a poza tym to śmiałam się w niebogłosy czytając ten rozdział !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mi się to uda. ;-))

      To się cieszę. ;-)

      Usuń
  3. Jesteś GENIALNA ! Mogłabym czytać to co piszesz przez cały czas! :) Świetny rozdział i już nie mogę się doczekać następnego :D ach ta szkoła , nie pozwala zająć się czymś porządniejszym :D
    Kocham twoje opowiadanie ! <3
    Dziękuję za nie i pozdrawiam :*
    A.
    Ps - od tego rozdziału zaczęłam uwielbiać Zatiego :D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;-**

      Dokładnie! Szkoła tylko zaburza mój codzienny plan pisania rozdziałów. :D Hahaha. ♥

      Usuń
  4. Kasieńka jest dobrze! Długość odpowiednia:) Nie jesteś maszyną do pisania i wymyślania codziennie:)
    Wiesz co fajnie urywasz w ciekawych momentach i przynajmniej moja wyobraźnia bardzo wariuje xD
    Sielanko trwaj!!!!!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mnie rozumiesz. :D ♥
      To dobrze, że działam na wyobraźnię, co nie? ;>

      Również pozdrawiam. ;-*

      Usuń
  5. Spoko a i tak rozdział świetny :)a chciałabym mieć takiego brata jakim tu jest Zati :)
    Olka

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super! :) Zapraszam także do mnie:
    http://przeciezwieszgdziejestsiatkowka.blogspot.com/

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i na pewno zajrzę do Ciebie. ;-*

      Usuń
  7. Krótko czy nie i tak to kocham :D I oni są słoodcy, tak uroczo słodcy ;D I jestem ucieszona, że tak im się wiedzie ;))
    VE.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! No ciekawe czy Julka powie Zatiemu o tym że są z Alkiem jeszcze przed sylwestrem czy nie. Taki brat to marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;-*

      Dokładnie. Taki brat to skarb. ♥

      Usuń
  9. To nic, że krótko. ;D. Swoją drogą jak Paweł może naśmiewać sie z tego, że Julka jest z Alexem ?! I jeszcze te jego teksty, haha. ;D
    Pozdrawiam serdecznie ! ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem! Zamiast się cieszyć, że ukochana siostra znalazła sobie ukochanego, to będzie się nabijał. ;c
      Również pozdrawiam. ;-**

      Usuń
  10. hahahaa, ja ich uwielbiam :D najlepsiejsze jest to , że są w końcu razem, nie mogłam się doczekać. To co ze Zbysiem? Złamane serce? Jak mi go szkoda.. a nie, jednak nie ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. kapitalne! :) I love U and your story ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny i znowu się pośmiałam z Zatiego hehe :D
    Ale nie rób u nich od razu tak idealnie tylko miłość i spokój.... jak już pobędą parą to troszkę możesz namieszać żeby nie było aż tak idealnie do zemdlenia :>

    Już się nie mogę doczekać następnego i mam nadzieje że już w następnym opis sylwestra :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie nieee.... ;> Mam już kilka zwrotów akcji zaplanowanych. :D Hahahaha. ♥

      Tak, w następnym opis Sylwka, ale nie mogę się za to zabrać. :C

      Usuń
  13. WOOW! ;D
    Zobaczyłam, że wstawiłaś bloga dopiero w dziś w szkole. Od razu wzięłam się za czytanie na lekcji polskiego (ale to szczegół). Nie wiem jak to wyglądało, ale jak głupia uśmiechałam się do piórnika! ;D
    Naprawdę świetny rozdział, oby więcej takich! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście śmiesznie musiało to wyglądać. :D
      Dziękuję bardzo i mam nadzieję, że nie przyczyniłam się do złej oceny na polskim? ;> :D
      ;-*

      Usuń
    2. Niee :D
      Była to raczej luźna lekcje więc mogłam sobie pozwolić poczytać :D

      Usuń
  14. "dziewczyno Alka co chcesz na obiad" :D Bomba najzabawniejszy rozdział ever <3 Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział poprawia humor, nawet z depresji. Czytałam i śmiałam się w głos! świetny :)

    najzabawniejszy tekst? "dziewczyno Alka co chcesz na obiad"... MISTRZOSTWO !!!

    zapraszam na mojego bloga, proszę o informacje o nowych notkach na blogu.
    http://severus-alex.bloog.pl/

    Zapraszam również na moją stronę na facebooku :)Kibice siatkówki na dobre i złe :)
    http://www.facebook.com/pages/Kibice-siatk%C3%B3wki-na-dobre-i-z%C5%82e/178737748935408

    OdpowiedzUsuń